Do Walhalli, krainy wiecznej szczęśliwości, według mitologii nordyckiej mogą trafić tylko ci wojownicy, którzy swoje życie utracili w walce, stając się godnymi ucztowania z Odynem przy jednym stole. Gdyby życie rozumieć jako działania w polu sztuki, Robert Eggers mógłby mieć możliwość dostąpienia zaszczytu współbiesiady z bytem położonym najwyżej w hierarchii. Nie można mu bowiem odmówić waleczności, a jego „Wiking” niebezpiecznie zbliżył się do granicy porażki.
Pełny tekst recenzji do przeczytania w artPapierze.
Latest posts by Ciszek (see all)
- O polskiej gościnności raz jeszcze „Chleb i sól” Damiana Kocura - 4 lutego 2023
- Nowoczesna górska tragedia „Kawałek nieba”, reż. Michael Koch - 2 sierpnia 2022
- Ugasić intersekcjonalny płomień pożądania „Błędny ognik”, reż. João Pedro Rodrigues - 26 lipca 2022